Meander Books
2011-09-08Potrzebowałam pomysłu na bazę małego albumiku i Sasilla natchnęła mnie meander bookiem (nawiasem mówiąc ciągle nie mogę zapamiętać tej nazwy, wszystko mi przychodzi do głowy, jakieś meadow i mixed, tylko nie meander). Bardzo mi się ta forma spodobała, wyprodukowałam dwa, to pokażę.
1. Wymiary 15×15 cm (sporo jak na meandra, który chyba powinien być malutki, ale ja potrzebowałam taki, żeby mi się zdjęcia zmieściły w kieszonki), na Pasiakowym “Lecie nad morzem”, zgodnie z przeznaczeniem, bo to albumik wyjazdowy (w kieszonkach są duże tagi z TEGO papieru) . Początkowo prezentował się mniej więcej tak:
Miałam ambitny plan uzupełniać go na bieżąco, nawet przez dwa dni się udawało, o:
A potem rzeczywistość mnie przytłoczyła i nie dałam rady. Nie umiem na bieżąco i już. Dokończyłam w domu:
Zastanawiam się teraz, czy na wyjazd do Londynu mimo wszystko zrobić sobie albumik, czy po prostu wziąć notes, a po powrocie wykorzystać kartki z notatkami…
2. Drugi meander ma 10×10 cm i od razu przez to jest mniej praktyczny, nie mam pojęcia, czy się do czegoś przyda, może chociaż do notatek? Z założenia jest albumikiem na 9 miesięcy oczekiwania wiadomo na co (nie dla mnie!), ale jakoś szczególnie tego nie zaznaczałam na kartkach w środku, żeby było łatwo ewentualnie wykorzystać na jakąś inną okazję. Zrobiony z mojego absolutnie ulubionego papieru Bullseye PinkPaislee, którego cały zapas wykupiłam kiedyś w scrapki.pl. Bardzo przyjemnie się stemplowało.
Tagi luzem:
Ze środka:
Tył:
W obydwu albumikach okładki zrobione z beermaty.
PS. Nie umiem wytłumaczyć, jak się te meander booki robi, umiem je tylko zrobić, przypuszczalnie w sposób niezgodny z kanoniczną wersją.