Durnostojka

2011-09-07

Mam w sypialni swoje wymarzone półki na książki, na całą ścianę. Oprócz książek jest tam jeszcze całkiem sporo miejsca na ramki ze zdjęciami, więc czemu sobie żałować, zrobiłam kolejną – trzyczęściową (każda część 15×20 cm) i dwustronną, bo co się ma powierzchnia pionowa marnować. I przestawiam w zależności od nastroju. Zdjęcia ogólne obu stron:

Parawan

Parawan

Większe wersje TUTAJ i TUTAJ.

Po kolei każda karta:

Parawan

Parawan

Parawan

(Prawda, że słodkie pszczółki?)

Parawan

Parawan

Parawan

Właściwie to sporo miejsca mam też i na komodzie…

PS. A że występują na parawanie papiery w paski, to zgłaszam na wyzwanie na blogu Uhk Gallery.

Prawie nie mam fioletowych papierów, ale na taga starczyło:

Tag fioletowy

I na tym kolorze kończy się zabawa z tagową książeczką na CraftArtwork, ale mnie się tak spodobała, że pociągnę to jeszcze trochę, zwłaszcza, że mam tajny plan wykorzystania potem tych tagów do czegoś mniej więcej użytecznego. W ogóle mam całą masę tajnych planów, chyba muszę sobie chwilowo przestawić priorytety, bo mnie wena zadusi. Niestety, odbitki zamówione ostatnio z foteria.pl okazały się niefajne, ciemne jakieś, zupełnie inne, niż te zdjęcia naprawdę były – aż żal po prostu… Z moich doświadczeń z wywoływaniem zdjęć przez net – empikowe również odbiegały od oryginałów, w MediaMarkt robią nieźle, ale sporo drożej (zamierzam wysłać parę i porównać z tymi z foterii), nie wiem co robić. Macie może namiary na jakiś DOBRY foto lab w necie?

Uhakowo

2011-09-01

Po pierwsze – karteczka z moich ulubionych papierów ever: Creme Brulee ze Sklepów Cynamonowych. Idealny do stemplowania, bo jasny i z tak delikatnym wzorkiem, że nie kłóci się z niczym, a przecież nie jest całkiem niewidoczny. Fantastyczny chłodny beż, właśnie dokupiłam kolejną paczkę. Karteczka (na wyzwanie) wygląda tak:

Uhakowo

Po drugie – z nowej Uhakowej kolekcji Babie Lato taki sobie poszarpany i pochlapany nieco skrapek:

Zuzanna

Zuzanna

PS. I gdzie jest kolejny tag z CraftArtwork, ja się pytam? Nie mogę się doczekać, no…

Znowu mi się poprzestawiały dni tygodnia, dobrze, że dziś mam więcej czasu i zdążyłam zrobić kolejnego taga na wyzwanie CraftArtwork – tym razem w brązach:

Brązowy

Nadal jeszcze nie doszłam do siebie po hm… “wypoczynku” z dziećmi nad morzem (chociaż obiektywnie rzecz biorąc było super – pogoda i warunki świetne):

Morze

Morze

Morze

Zaraz po powrocie z wakacji odbyło się pierwsze DUŻE szczecińskie spotkanie skrapowe, na którym zadebiutowałam w roli organizatora – spotkanie odbyło się dzięki Martusino, która nie tylko wymyśliła, żeby je zorganizować, ale również udostępniła lokal, za co jeszcze raz WIELKIE PODZIĘKOWANIA. Tak wyglądały matki organizatorki na początku imprezy:

Spotkanie

Okazało się, że przyszło sporo osób zupełnie, absolutnie początkujących, z wielką chęcią nauczenia się jak najwięcej – i tu gorące podziękowania dla Kaszy, która niespodziewanie dla siebie samej poprowadziła zaimprowizowane, fantastycznie udane warsztaty kartkowe dla początkujących! Panie były zachwycone i generalnie z sali warsztatowej w ogóle nie wychodziły – po warsztatach Kaszy odbyło się jeszcze kartkowanie z Uhk i Niebieskooką:

Spotkanie

A po warsztatach kartkowych miał miejsce mój debiut w roli prowadzącej warsztato-seminarium o scrapach – trudno mi ocenić, na ile miało to ręce i nogi, ale starałam się w miarę swoich możliwości dzielić wiedzą i praktyką 😉

W sumie na spotkaniu znalazło się, na krócej lub dłużej, ponad 30 osób, oprócz warsztatów było jak zwykle mnóstwo gadania, oglądania prac, wymiana przydasi, a także konkurs na folder, z nagrodą ufundowaną przez sklep Decou, którą wygrała Dora11:

Spotkanie

Ponieważ zdjęcia na moim blogu są tak malutkie, to nawet nie próbuję pokazywać więcej fotek ze spotkania, bo to się mija z celem. Kto ciekawy może zajrzeć do Jyoti i do Uhk, tam trochę szersza fotorelacja. Po spotkaniu też jeszcze nie do końca doszłam do siebie (a tego, kto przyniósł takie wafelkowe kuleczki z nadzieniem chałwowym, w pudełku 800 g, to własnoręcznie powinnam udusić, bo nie mogłam się powstrzymać, dopóki nie zjadłam wszystkich… dziś skończyłam 😉 )

Jeszcze raz dzięki dziewczyny – za obecność, za pomoc, za entuzjazm, za podkradanie chusteczek 😉

Tag niebieski

2011-08-20

Książeczki tagowe z wyzwania Craft Artwork robią furorę, tylu zgłoszeń nie widziałam już dawno w żadnym wyzwaniu (mam na myśli takie bez nagród 😉 ), w tym tygodniu mamy na tapecie kolor niebieski. Mój poprzedni tag, w zamyśle warstwowy i śmieciowy, nie wyszedł jakoś specjalnie dobrze, tym razem postanowiłam iść bardziej w minimalizm, a jeszcze mi w oko wpadły czerwony tag Asicy P. i zielony Tusi, a oprócz tego musiałam wypróbować nowe maski Primy, i powstała taka całość:

Tag niebieski

Nie mogę się doczekać kolejnych kolorów!

Drobiażdżki

2011-08-19

Pierwszy drobiażdżek to ramka 15×15 ze zdjęciem Zuzi z jej pierwszych urodzin. Miałam ogromną ochotę na kolor, więc wybrałam papiery MME Lime Twist (mam ich mały padzik, w sam raz na kolorowe drobiażdżki. Swoją drogą, kiedyś nie kupowałam wcale tych małych zestawów 15×15, a ostatnio mam na nie straszną fazę.), a ćwiekowe dodatki są dlatego, że praca powstała na wyzwanie “Impreza + ćwieki”, które właśnie trwa na blogu Na strychu (zapraszamy serdecznie!).

Ramka

A propos Zuzi, to nie posiadam się z radości, że ona już nie jest niemowlakiem! Żadnych durnych kolek, targania wózka po schodach i karmienia cyckiem (przypomniało mi się ostatnio, że jak ją w nocy karmiłam, to grałam w gierkę na komórce, Snow coś tam, takie drepczące bałwany się pokazywały – i w zależności z którego cycka jadła, tą ręką klikałam, lewą mi gorzej szło). Chodzi, gada, pełen serwis! Przesypia noce (w zamian przestała sypiać w dzień, ale za to rano śpi do 8.30, normalnie raj czy jakoś tak), strzela fochy (“Tu będę stała i płakała!!!”), odmawia spożywania kaszki na kolację (“Ty sama jedz! Mi daj kiebułaskę!”), bawi się z Hanią (“Ja tes będę lwicą!”) i w ogóle jest taka słodka, że nie ma słów, żeby to opisać.

A drugi drobiażdżek to ATC na temat “Urlop”, bo takie sobie zrobiłyśmy mini-wyzwanie w DT Na Strychu. Mój urlop jest nadmorski i melancholijny, bo wiadomo, co trąca tym skrzydłem mewim. Warto zajrzeć na stryszkowego bloga, bo ATC Arte Banale, Nimuchy, Kaszy i Kadabry są fantastyczne, dużo ciekawsze od mojego.

Urlop

Na początek wrzucam banner Candy u Flory, bo wpisałam się już dawno, a bannerka nie ma – ale już jest. Zajrzyjcie, warto się skusić 🙂 Ja mam od Flory dwie broszki i letnią, turkusową bransoletkę – są absolutnie cudowne.

Candy u Flory

A teraz kolejny skrap ze zdjęciem z czerwcowej sesji zdjęciowej w brzozowym lasku. Byliśmy na firmowym “biwaku” w Domu Nad Jeziorem, piękne okoliczności przyrody zaowocowały zrobieniem przez weekend ok. 300 zdjęć, w tym paru niezłych, więc nic dziwnego, że korzystam teraz skrapowo z tego dorobku (i jeszcze dłuższy czas będę korzystać, w planie kolejny album). W lasku było fajne światło, udało się dzieci namówić, żeby trochę popozowały, chociaż złapanie ich obu naraz patrzących w obiektyw chyba się jednak nie udało ani razu.

Skrap wg mapki z bloga MyMind’s Eye, stąd głównie papiery i dodatki MME. Nadal pozostaję w klimacie dziwnych, prawie jednolitych odcieni niebieskiego (?).

Skrzaty

BIG PHOTO, jakby ktoś chciał popatrzeć.

Tagi i kartki

2011-08-12

Żeby znowu nie zapomnieć, czerwonego taga zrobiłam od razu:

Czerwony tag

A tutaj tag zrobiony jeszcze na spotkaniu u Dory:

Tag z różą

I kartki – pierwsza to lift z Matkiwariatki (liftowana była w lipcu na Scrappassion):

Serduszko

A druga moja własna, bez żadnych liftów, z nowymi stempelkami MME:

Baletnica

Tag zielony

2011-08-11

Myślałam, że czas na zrobienie jest do piątku, a tu do dziś tylko, więc bez żadnego tekstu, szybciutko, publikujemy taga.

Tag

Hm, do wczoraj nawet, znowu mi się pomyliły terminy 🙂 Nie nadążam po prostu.

Spóźniony lift

2011-08-10

Mam ostatnio słabość do pastelowych, zlewających się ze sobą odcieni, i w pastelach właśnie zrobiłam Liftonoszkowy lift nr 9 (z opóźnieniem, ale trudno).

Szukaj

TUTAJ większa wersja.