Warsztat Tores

Ale dziś też można o miłości. U mnie tym razem w małej formie, dwa ATC i przypadkiem oba z różą.

“Miłość” na sobotnie wyzwanie na ScrapElektrowni (nikt nie zrobił żadnego ATC na nie, serce mnie trochę boli, bo temat taki szeroki…), trochę gazety, trochę stempli:

I “Róża” na kolejne wyzwanie z grupy ateciakowej na FB:

A skoro już małe formy i o miłości, to dorzucę jeszcze podwójną calineczkę, którą zrobiłam jako inspirację na wyzwanie calineczkowe na ScrapElektrowni:

I sie okazuje NAGLE, że mamy już połowę lutego. ALEJAKTO??!!

Chwila przerwy w scrapach, dziś pokażę kartki. Dwie bożonarodzeniowe – z całorocznych zabaw kartkowych.

Lift pracy Anny z bloga Kartkove Love:

I kartka do mapki z bloga Kulskowo (zamiast zwykłej gwiazdy jest gwiazdka śniegowa):

Z okazji Walentynek – i walentynkowych wyzwań na ScrapElektrowni, które jednakowoż nie cieszyły się powodzeniem – zrobiłam też kartkę z sercem:

A na potrzeby stworzonego przeze mnie posta o małych formach w scrapbookingu, który pojawił się na blogu Zielonych Kotów, zrobiłam karteczkę tagową:

Mam naprawdę sporo prac do pokazania teraz, jakoś tak twórczo się zrobiło 🙂

Jeszcze mi zostały do pokazania dwa scrapy zrobione we Wrocławiu w lutym, a zdjęcia na nich zrobione były we Wrocławiu w lipcu 2017 🙂

Zdjęcie z Agnieszką, Kreatywną Uliczką, kochaną moją, która umie słuchać jak nikt:

A tu zdjęcie zbiorowe przy twórczym stoliku plus fotka z Miszelką i Alicją:

W tak zwanym międzyczasie, czyli między powrotem z Wrocławia a dzisiejszym dniem, zrobiłam jeszcze trzy skrapy – i w ten oto sposób mam błyskawicznie zapełniony kolejny album, zostały mi jeszcze dwa puste, chyba mogę sobie dokupić trzeci, tak dla pewności? 🙂

Skorzystałam z pomysłu Joanny, koleżanki-skraperki, i robię sobie zdjęcia w urodziny – a potem robię z nimi scrapy. Tzn. na razie zrobiłam takie trzy, z czego o jednym całkiem zapomniałam, i dziś znalazłam go w szafie, a że akurat trzeci kolejny dopiero co zrobiłam, to pokażę dwa (jakoś mi to skomplikowanie wyszło… w każdym razie pierwszy, sprzed trzech lat, pozostanie nieujawniony, bo jest mały i nie wiem, gdzie go mam).

Urodziny z 2017 r. z bardzo ważnym pytaniem:

I urodziny z 2018 r. na ulubionym papierze:

Mam z ubiegłego roku mnóstwo pięknych zdjęć moich dzieci, portretów takich ładnych, a że raz mi Empik przez pomyłkę wydrukował całe duże zamówienie foto dwa razy – to mam naprawdę bardzo dużo odbitek do wykorzystania – mogę sobie szaleć ze skrapami. We Wrocławiu powstał np. skrap podwójny, tzw. 2pager – do bardzo dziwnej mapki, która nie miała żadnego sensu, dopóki Agnieszka – Latarnia Morska – nie odkryła, że to jest jedna mapka do dwóch skrapów jednocześnie, taka podwójna. W takiej konfiguracji wszystko nabrało innego znaczenia 😉 (A mapka pochodzi ze strony Let’s Scrap Sketches.)
I tak, Hania i Zuzia na podwójnym LO:

Osobno:

A na dodatek jeszcze jeden scrap, bardzo C&S, więc zgłaszam go na wyzwanie clean&simple z bloga przyda-sie. Takie zdjecia z morzem i piaskiem lubię oprawiać naprawdę minimalnie, bo po co to zasłaniać… Na zdjęciu Hania nad morzem:

Korzystając z okazji chciałabym zaprosić wszystkich chętnych na wyzwaniową sobotę na grupie ScrapElektrownia – jutro, 10 lutego, planujemy z Miszelką bardzo różne scrapowe wyzwania w temacie trochę miłości, trochę Walentynek… Będzie fajnie, zajrzyjcie 🙂

Jednego, dwa, ewentualnie siedem – szczegónie w tak pięknych okolicznościach twórczych (i niepowtarzalnych) jak na Dolnośląskich Warsztatach Craftowych, których 15 już edycja odbyła się w ostatni weekend we Wrocławiu. Jak zwykle OGROMNE podziękowania i wyrazy podziwu dla organizatorów (Kwiat Dolnośląski) z Krulikiem na czele! Pojechałam już nakręcona na LOsy przez działającą od niedawna na FB nową twórczą grupę – która ma się skupiać głównie na LOsach właśnie – więc jak tylko siadłam, to od razu zabrałam się do pracy i zrobiłam naprawdę siedem scrapów. Dziś wrzucam dwa.

Na rzeczonej grupie, za sprawą Katasiaczka, zabrałyśmy się za robienie skrapowego alfabetu, czyli po prostu LOsów z tematami na kolejne litery (słowa sobie każdy sam wybiera). Ja zaczęłam od R, bo takie akurat miałam zdjęcie:

Drugi skrap zrobiłam taki bardziej minimalistyczny, bo coraz bardziej mi się podobają graficzne, proste papiery. Zdjęcie z Helu, lato 2017.

Takie ładne napisy mi się wybrały i kwiatki kolorowe:

Niedługo reszta, a nowe już się tworzą – wygląda na to, że jest szansa, że w tym roku nadrobię trochę zaległości LOsowe.

Takie wyzwanie mamy w lutym na Scrapki-wyzwaniowo: zrobienie pracy z wykorzystaniem samoprzylepnej taśmy, niekoniecznie ozdobnej, może być zwykła taśma malarska. Ja użyłam taśmy washi w napisy, mojej ulubionej, i zrobiłam stronę w art journalu:

Tło: farba akrylowa, kredki gelatos, tusze distress + oczywiście naklejki i elementy z 7DotsStudio:

Do wygrania zestaw papierów i dodatków od 7DotsStudio, zapraszamy do udziału w wyzwaniu 🙂

I po styczniu. Był jakoś wyjątkowo męczący.

Jakoś tak głównie lekarze, jedzenie i zakupy.

Przypominam, że więcej calineczek można będzie zobaczyć (mam nadzieję) na grupie ScrapElektrownia, gdzie również niedługo, 10 lutego, planujemy trochę zabawy z różnymi wyzwaniami 🙂

Znalazłam na FB fajną grupę z wyzwaniami ATC, a że na początku roku zawsze jakoś mam więcej czasu na scrapowanie, to od razu się zabrałam do roboty.

1. Pada śnieg – u mnie sporo napadało, zaspy są.

2. W kolorach przestrzeni – czyli kosmos.

3. Tak sobie myślę – niekoniecznie zawsze optymistycznie.

Na blogu sklepu ZieloneKoty.pl trwa właśnie kolejne łatwe i przyjemne wyzwanie na stworzenie dowolnej pracy z motywem serca. Moja interpretacja to art journal z wykorzystaniem masek:

Sporo tych wyzwań ostatnio, jest z czego wybierać, w każdym razie zapraszam do zabawy 🙂