Chodził za mną pomysł, żeby zrobić skrapka w nieco innym stylu niż zwykle, z bardziej otwartą, nieliniową kompozycją, z użyciem moich pięknych nowych stempli. Ponieważ trudno mi się tak przestawić zaczęłam od ćwiczeń, czyli zrobienia skrapka krok po kroku wg czyjegoś wzoru. Wybrałam jedną z prac Karoli (dziękuję 🙂 ), z nadzieją, że skoro jej wychodzą takie cuda, to może moja kopia też będzie przynajmniej jako tako wyglądać.

Tak wygląda skrap Karoli:

Rose

Mi wyszło oczywiście coś całkiem innego. Pierwowzór był zdaje się w rozmiarze 30×30, mój jest 21×21, więc trochę ciaśniejszy. Inne kolory, inne zdjęcie, inne stemple. Dziwnie mi się na to moje dzieło patrzy, nawet nie wiem, czy mi się podoba czy nie i jaki jest w ogóle efekt całości – tak bardzo jest to inne od moich własnych pomysłów. Ale już mi się chyba jakieś klapki w głowie otwierają, kolejny “nieliniowy” skrapek jest robiony. Ćwiczenia są jednak pożyteczne, zwiększają elastyczność 😉

Mój scraplift:

Przyszłość

Bardzo bardzo dziękuję wszystkim za odzew konkursowy! Powinnam zrobić więcej takich samych odbitek i wykorzystać wszystkie Wasze pomysły 🙂 Sok marchewkowy, kartonikowa karoca, ja cię już gdzieś widziałam… No po prostu nie wiadomo, co wybrać!

Po długim namyśle i przeczytaniu wszystkich propozycji po sto razy komisja w składzie jednoosobowym zdecydowała podzielić zestaw pierwszy na dwa osobne zestawy jednozdjęciowe i wybrać do nich następujące podpisy:

Zdjęcie pierwsze – “W Twoich oczach świat mój cały…” oraz zwrotkę piosenki Czerwonych Gitar “Przyjdę do Ciebie, niebieskooka”, obie propozycje Yoasi. Jako rezerwowy tekst do kolejnego zdjęcia z oczami Hani zapisuję sobie propozycję mzj “Trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka” (Dante).

Zdjęcie drugie – “Każdy siedzi gdzie mu wygodnie (albo gdzie mu sie pupa zmieści)” autorstwa Brydzi.

Zestaw drugi ( 1, 2 ) – “W okularach czy bez, życie fajne jest.” – Yoasia 🙂 oraz “Nie poznajecie? To przecież ja, Hania!” – Joanna 🙂

Poproszę o adres Brydzi (bo pozostałe mam) na maila magda małpa list kropka peel
Od razu się kajam, że nie wiem kompletnie, kiedy nagrody wytworzę, ale obiecuję, że się postaram tego nie przeciągać.

Mam już pomysł na kolejny konkurs, ale chyba z nim poczekam, aż roześlę zaległe upominki i nagrody, bo już mi głupio.

Wielkie buziaki dla wszystkich 😀

Kup i pomóż

2008-04-05

A-guś, jedna z forumowych koleżanek, zbiera fundusze na pomoc osobie w bardzo trudnej życiowej sytuacji. Możemy pomóc, licytując i kupując przedmioty, wystawione w jej aukcjach na allegro. Są to rozmaite drobiazgi scrapbookowe, unikalne, jedyne w swoim rodzaju, wykonane specjalnie na ten cel przez dziewczyny z forum.

Gorąco zapraszam do licytacji!

Kropeczki hand made

2008-04-03

Pomysł zapożyczony od kamaftut (wielkie dzięki). A kropeczki wycinane z pianki… dostałam w prezencie od Marzeny (Madziaa75). Szok, szok! Bo się kiedyś przyznałam, że kółeczka z kropek to moje marzenie, ale nie mogę się zabrać do samodzielnej produkcji, gdyż wycinanie kropeczek z pianki najmniejszym młoteczkiem Fiskarsa mnie przerasta. I ta dobra kobieta przysłała mi po prostu wycięte kropeczki oraz kółeczka oraz paski oraz takie klamerki… Pozostało mi już tylko przykleić je do czegoś, co uczyniłam. Tak średnio równo wyszło, wiadomo. Ale przynajmniej mam kółeczka takie jak chciałam plus kilka zapasowych kropeczek (bo się jednak odklejają, skubane).

Tak wyglądają stempelki samoróbki:

Stemple hand made

A tak efekty pieczątkowania nimi:

Slad

Nasze słonko

2008-04-02

Skrap na wyzwanie z forum Scrappassion, wg mapki.

Słonko

Konkurs na podpis

2008-03-31

Wszędzie konkursy ilościowo/wejściowe, a u mnie nawet licznika nie ma, statystyki wywaliły się na plecki i nic nie pokazują, więc wymyśliłam coś innego. Tzw. dwie pieczenie przy jednym ogniu. Otóż:

Mam takie dwa zestawy fotek, które chcę zeskrapować. Fotki aż się proszą o fajny podpis, a u mnie pustka w głowie. Konkurs polega więc na wymyśleniu podpisu/podpisów (tytułów, opisów, jak zwał tak zwał) do tych oto dwóch zestawów:

Zestaw nr 1

Oczy1

Oczy2

Zestaw nr 2

Okulary1

Okulary2

Teksty proszę wpisywać w komentarzach, oczywiście można więcej niż jeden! W razie gdyby coś było niejasne, proszę pytać.
Czas trwania konkursu – do piątku włącznie.
Będzie nagroda!
Tzn. chwilowo osoba/osoby, której podpisy wygrają konkurs, zostanie dopisana do listy oczekujących na prezent. Lista wisi na ścianie nad moim biurkiem, patrzę na nią codziennie i już nawet wiem, na co te wszystkie osoby czekają, tylko jeszcze tego nie zrobiłam 🙂
Będzie to nieduże ale mam nadzieję praktyczne coś, ozdobione metodą nieskrapową.

Zapraszam do konkursu i z niecierpliwością czekam na pomysły 🙂

czyli parchaty wędraś Filki, do którego wpis wreszcie zrobiłam.
Tytuł albumu – “Przyjemność”.

Filka1

Filka2

Filka3

Podczas czekania na zrobienie zdjęcia, które zamierzałam umieścić w parchatym wędrowniczku Filki machnęłam kolejnego skrapka z Hanią.
Oczywiście, że miał być zupełnie inny, większość jego elementów to są nieudolne próby zamaskowania wcześniejszych pomyłek.
Gwiazdki i tag mają kropki ze srebrnej konturówki do szkła (wiem, prawie ich nie widać na zdjęciu).

Czapki

Drugi typ narzędzi do montowania nitów to młoteczki – rozginają nit przez uderzanie w niego, co niestety wywołuje hałas. Zaletą tych urządzeń jest możliwość dowolnego umieszczania nitów na papierze, nie ogranicza nas w tym przypadku zasięg “szczęk” zaciskarki.

1. Nitowniki Fiskarsa

Bardzo dobre, dość popularne i całkiem łatwo dostępne w Polsce.

W skład kompletu wchodzą trzy „młoteczki”o różnych średnicach (1,6 mm, 3,2 mm, 4,8 mm), dzięki czemu można nimi montować nity o różnych rozmiarach, do 5 mm, a także nity pełne. Dodatkową zaletą jest to, że pozwalają umieścić nity precyzyjnie i w dowolnym miejscu na kartce. Za ich pomocą można wyciąć dziurkę nawet w grubych papierach, tekturze modelarskiej (2-3 mm), filc (2 mm), wstążki (trochę strzępią) – wymaga to jednak dwu lub trzykrotnego “strzelenia”.
Wada? Trochę hałasują 🙂 Niektóre dziewczyny narzekały też na to, że się tępią i trudno potem wycinać dziurki – być może zapobiega temu używanie do dziurkowania specjalnej maty. Trzeba też uważać, żeby nie przyciąć sobie palców sprężynką 😉

Nitowniki

Każdy nitownik ma dwie końcówki – czarna służy do dziurkowania, srebrna – do rozbijania nitów.

Dziurkacz

Młoteczek

Filmik ilustrujący korzystanie z nitowników dostępny jest na stronie Fiskarsa. Spod tego linka trzeba wybrać “next” pod dolnym zestawem 2 razy, aż będzie widać “eyelets settlers”. (Za linka dziękujemy Kayli.)

2. Scraparatus

Narzędzie łączące funkcje dziurkacza, nitownicy i ozdobnego punchera. Jego działanie jest podobne, jak nitowników Fiskarsa, ale ma więcej możliwości (bo jeszcze dziurkuje ozdobnie i wycina kształty), z tym, że obsługuje mniejszy zakres wielkości nitów. Nitowniki montują nity od 1,6 mm do 5 mm, a Scraparatus od 3 do 5 mm. Swoją drogą, że tych maciupkich nitów (1,6 mm) używa się raczej rzadko.

Scraparatus

Wielką zaletą Scraparatusa jest fakt, że posiada również sześciokątne, a nie tylko okrągłe końcówki do rozbijania nitów – dzięki temu świetnie rozbija nawet bardzo twarde nity (“nacina” je i ładnie, równo rozkładają się po lewej stronie papieru) z którymi Fiskars lub zaciskarka sobie kompletnie nie radzą – różnicę widać na zdjęciu poglądowym, wykonanym przez Uhk, szczęśliwą posiadaczkę tego cuda:

Dwa

Dla mnie osobiście to jest właśnie największa przewaga Scraparatusa nad innymi narzędziami i bardzo bym chciała swoje młoteczki Fiskarsa na niego wymienić (kiedyś).

Dodatkową funkcją Scraparatusa jest wycinanie kształtów. W podstawowym komplecie są dwa kształty, tag i gwiazdka, można dokupić różne inne ciekawe elementy, jak np. alfabet. W zestawie jest też podkładka do nitowania.

Więcej informacji o używaniu tego narzędzia (i przykłady ślicznych skrapków z jego wykorzystaniem) – na blogu Kayli (dział “Doradzam, odradzam”).

Kupić można: w Polsce w sklepie decu.pl, a oprócz tego oczywiście na Ebayu.

3. Rayher – narzędzie do nitowania

Narzędzie typu młoteczek, ma dwie końcówki dziurkująco-nitujące (zapewne rozmiar ok. 3 i 5 mm).

Opinie użytkowników:

Asia Wu (ma podobne, z firmy Papermania): “Hałasu jest dużo i nie wystarczy raz uderzyć, żeby dziurkę zrobić lub nita zacisnąć. Środek końcówki u mnie jest okrągły i nie zawsze ładnie rozbija na boki, trzeba pokombinować i czasem młotkiem przyklepać. Przy dużych nitach jeszcze się sprawdza, ale małe trochę zniekształca.”

Kianit: “Młotek robi mniej hałasu niż nitowniki, tych drugich używałam namiętnie, ale tylko w dzień, za to w nocy wolałam delikatniej sobie młoteczkiem postukać. Kółeczka wycina, nity rozbija (mam to jako dwa osobne akurat) i jestem zadowolona, przynajmniej do 1/8 cala, ale kupiłam je tylko w takim wymiarze i zamiarze.”

Wygląda tak:
Rayher

4.Silent Setter

Jak zapewnia producent – szybko i łatwo montuje nity, wcale przy tym nie hałasując. Najlepsze efekty daje przy nitach aluminiowych, czyli miękkich. Dziurkuje i nabija nity w trzech rozmiarach (jakże precyzyjnie określonych jako “Micro, Standard and Large”).

Wygląda tak:

Silent setter

5. Młoteczek 4 w 1

Kolejne wielofunkcyjne urządzenie, umożliwiające m.in. mocowanie nitów. Czteroelementowy zestaw zawiera: młotek do nabijania, dłuto do embossingu, dziurkacz i końcówkę do rozbijania nitów. Wszystkie narzędzia ukryte są w rączce młotka. Na oko oceniam, że nadaje się do nitów o rozmiarze ok.5 mm.

MłoteczekMłoteczek2

6. Metody chałupnicze

Jeśli nie mamy pod ręką żadnego z powyższych urządzeń, albo też chcemy zamocować nit o średnicy większej niż 5 mm, możemy wykorzystać obcęgi i młotek 🙂 Technikę należy sobie wypracować osobiście, ogólnie wykorzystanie tych precyzyjnych narzędzi polega na tym, że obcęgami rozginamy nieco nóżkę nitu, a potem młotkiem rozklepujemy go do końca.

UWAGA
Na allegro i w marketach narzędziowych są w sprzedaży różne nitownice, np. takie jak poniżej. One NIE nadają się do scrapbookingu 🙂

nie1

nie2

nie3

Pierwsza część artykułu o nitach – TUTAJ
Druga część artykułu o nitach – TUTAJ.

Ponieważ PayPal rozpatrzył pozytywnie moje roszczenie z tytułu pierwszych nieudanych zakupów na Ebayu (nic dziwnego, skoro sprzedająca nie raczyła się nawet odezwać w tej sprawie do nich) i oddał mi kasę, szybciutko poleciałam ją znowu przetracać.

Tym razem troszkę delikatniej, tylko dwa zestawy stempli wybrałam, u sprawdzonej sprzedającej: Fancyscrapbooking. Tydzień temu to było, a dziś, o cudzie, mam przesyłkę! Na dodatek ta jakże miła kobieta sama z siebie zaznaczyła na przesyłce “Gift”, a jako wartość wpisała 16 dolarów – dzięki czemu obyło się bez ceł, podatków i innych nieprzyjemności.

Moje śliczności, skarby ukochane, przepiękne! Siedzę tak i się na nie gapię, bo nie mam siły nic robić, ale na razie sam zachwyt mi wystarcza. Będę z nimi spała.

Proszę, oto moje najnowsze cuda – Fancy Pants, zestawy “In my words” i “Fresh mod“. Tralala!

Words

Fresh